Tradycyjnie zamieszczam co roku późną jesienią lub zimą
jakiś przepis na gløgg :) Tym razem autorska wersja Signe, z suszonymi wiśniami
zamiast rodzynkami. Jeśli lubicie słodkości, dajcie więcej cukru, ponieważ jest
dosyć kwaśny. Gløgg był smaczny, ale moim faworytem pozostaje ten z sokiem z czarnych porzeczek.
Cukrowy syrop, aromatyzowany przyprawami i skórką z cytryny,
powinien studzić się przez co najmniej godzinę, a najlepiej przez noc. Warto przygotować
większą ilość i wykorzystać do sałatek, nasączania ciast czy gorących napojów.
Można go przechowywać w wyparzonym słoiku w lodówce przez miesiąc. W przepisie pominęłam 8 goździków, za którymi nie przepadam.
kawałek korzenia imbiru (ok. 1 cm)
8 strączków kardamonu
115 g drobnego cukru
3 gwiazdki anyżu
2 laski cynamonu
2 kawałki skórki z cytryny (po ok. 5 cm)
100 g suszonych wiśni
100 ml wiśniówki
80 g migdałów
750 ml czerwonego wina
ew. pomarańcza
Przeciąć kawałek imbiru na pół i zgnieść, aż zacznie
wydzielać sok. Strączki kardamonu także zgnieść. W rondlu umieścić imbir,
kardamon, cukier, anyż, cynamon i skórkę z cytryny oraz 200 ml wody. Podgrzewać
na niedużym ogniu, aż cukier się rozpuści. Odstawić co najmniej na godzinę,
a najlepiej na noc.
Suszone wiśnie zalać 100 ml wiśniówki, przykryć i również odstawić.
Migdały zalać wrzątkiem, po 15 minutach odcedzić i zdjąć z
nich skórki.
Z syropu usunąć przyprawy. Do rondla dodać wino i zacząć
podgrzewać na małym ogniu. Po kilku minutach dodać 50 ml wiśniówki i dalej przez
około minutę ogrzewać. Alkohol nie powinien się zagotować, najlepiej nie
przekraczać 70°C.
Do szklaneczek włożyć nasączone wiśnie, migdały i zalać
ciepłym alkoholem. Szklanki można udekorować plasterkami pomarańczy.
Inspiracja: Signe Johansen, Scandilicious.
Akcję Kuchnia skandynawska organizuje autorka blogu Mops w
kuchni.
Podoba mi się, bo nie ma goździków, na które mój małżonek jest uczulony. Może zrobię na Święta :)
OdpowiedzUsuńWszędzie pomijam goździki, jeśli są przyprawą ;) Kwiaty uwielbiam :D
UsuńAnia