Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pudding. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pudding. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 maja 2021

Budini di riso

Zarówno Siena, jak i Florencja pojawiają się w nazwach tego ciasta, a określanie go toskańskim zapewne nie załagodzi sporu. Możemy znaleźć budinone senese, budini de riso alla senese, budini de riso alla fiorentina. Istnieje też wiele wariantów przepisu. Nawet taki, gdzie nie trzeba chłodzić ciasta w lodówce. Wygląda różnie — przyjmuje formę małych owalnych lub okrągłych ciasteczek, bywa też tartą albo dużym okrągłym czy kwadratowym plackiem. Zwykle kremowe wnętrze otoczone jest kontrastującym z nim chrupiącym, kruchym ciastem, ale istnieją również przepisy pozbawione tej skorupki. Może mieć dodatek wina lub rodzynków moczonych w nim albo brandy. Zdarzają się też wersje z kawałkami posiekanej czekolady. Co jest pewne? Ciasto powinno być niskie, mocno pachnieć wanilią oraz pomarańczami i mieć spieczony, skarmelizowany wierzch.

Inspiracją był dla mnie przepis Jamiego Olivera, ale zrezygnowałam z wina. Zamiast niego dodałam brandy i zwiększyłam ilość mleka. Użyłam miękkiego masła, ponieważ ciasto zagniatam nie ja, lecz robot. Zmniejszyłam, podane przez Jamiego, proporcje i upiekłam pięć małych tart. Po przeliczeniu kalorii uznałam, że to był błąd ;) Przede mną chyba kupno mniejszych foremek, jednak najpierw zamierzam wypróbować wersję Dominiki Wójciak, znacznie odchudzonąbez kruchego ciasta, z niewielką ilością masła, za to ze zwiększoną ilością jajek. Jak widać, słusznie budini di riso jest jedzony na śniadanie do cappucino. Dobrym wyjściem może być także spakowanie ciasta na wędrówkę po górach ;)

Klasyki kuchni włoskiej przygotowały dziś także: Pati, Ania i Malwina.

Proporcje na 5 foremek o średnicy 12 cm

Nadzienie:

35 g masła

1½ laski wanilii

235 g ryżu

 łyżki cukru pudru

25 ml brandy

skórka z 2 pomarańczy

800 ml mleka

 

2 średnie jajka

 

Wyskrobać nasiona z 1½ laski wanilii. W rondlu o grubym dnie na małym ogniu rozpuścić masło, dodać do niego nasiona i podgrzewać minutę. Następnie dodać ryż, cukier puder startą skórkę pomarańczową i brandy. Wymieszać, zwiększyć ogień do średniego i podgrzewać, mieszając, aż ryż wchłonie brandy. Dolewać po odrobinie mleko za każdym razem, gdy poprzednia partia płynu się wchłonie i często mieszać. Po około 15-20 minutach całe mleko powinno zostać zużyte, a ryż ugotowany.

Jeśli planujemy zostawić ryż do przestudzenia na całą noc, sprawdzić po wlaniu ostatniej partii mleka, czy ryż jest już miękki i zakończyć gotowanie. Jeśli nie — dodać nieco więcej mleka, ponieważ po kilkunastu godzinach ryż stężeje.

Tuż przed nadziewaniem ciasta przemieszać przestudzony ryż, aby rozluźnić jego konsystencję, a potem wymieszać go z ubitymi jajkami.

 

Ciasto:

90 g miękkiego masła

70 g cukru pudru

180 g mąki pszennej

2 średnie żółtka

½ laski wanilii

skórka z ½ małej pomarańczy

1 ½ łyżki mleka

 

Do posypania:

1½ łyżki cukru pudru

 

Do misy robota włożyć kawałki masła, przesiany cukier puder i pozostałe składniki. Użyć końcówki do ucierania ciasta najpierw przez ½ minuty na 1 poziomie, a potem na 3 (w skali 1-7). Ucierać, aż składniki dokładnie się połączą. Całość nie powinna trwać dłużej niż 2½-3½ minuty. Podzielić ciasto na tyle kul, ilu foremek będziemy używać, zlepić każdą porcję w kulę, owinąć folią spożywczą, włożyć na godzinę lub dwie do lodówki. Można także zostawić je tam na całą noc.

Foremki wysmarować masłem i także włożyć do lodówki.

Gdy ciasto się schłodzi, rozwałkować je, wyłożyć nim foremki, dociskając do dna oraz brzegów. Nadmiar ciasta ściąć nożem (z tworzywa, jeśli forma jest pokryta teflonem). Nakłuć spód ciasta i wstawić foremki na godzinę do zamrażalnika lub lodówki.

Piec w temperaturze 180° C przez 12-13 minut (użyłam górnej komory piekarnika, z włączonym termoobiegiem i górną grzałką), aż ciasto się zrumieni.

Wyjąć foremki i zwiększyć temperaturę do 200°C. Nadziać ciasto ryżowym puddingiem, wyrównać górę i posypać przesianym cukrem pudrem. Piec przez 25-27 minut, aż wierzch ciastek stanie się złocisty.

 




Inspiracja: Jamie Oliver, Włoska wyprawa Jamiego.

poniedziałek, 6 marca 2017

Pudding ryżowy z gruszkowym purée


Ostatnio często testujemy ryżowe puddingi i owsianki. Tym razem przepis z gruszkami i cynamonem w rolach głównych ;) Nie przygotowałam jeszcze ekstraktu cynamonowego, choć mam to planach od dawna, więc zastąpiłam go ekstraktem z wanilii i mielonym cynamonem. Dodatek crème fraîche według Sophie nie jest obowiązkowy, ale nie pomijajcie go, odrobina kwaśnej śmietany świetnie uzupełnia słodycz puddingu i gruszkowego purée.

375 ml mleka
100 g ryżu basmati
2 strączki kardamonu
1 kawałek kory cynamonowej
miód lub syrop klonowy

Purée:
2 gruszki
60 ml soku jabłkowego
1 łyżeczka ekstraktu cynamonowego lub 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego i ½ łyżeczki cynamonu

W rondelku o grubym dnie zagotować mleko z ryżem, lekko zgniecionymi strączkami kardamonu i korą cynamonową. Zmniejszyć ogień i gotować przez 15-20 minut, aż ryż wchłonie mleko i będzie miękki. 

W czasie gdy ryż się gotuje, obrać gruszki, usunąć gniazda nasienne i pokroić owoce na plasterki. Umieścić gruszki z sokiem, ekstraktem i cynamonem w rondelku. Gotować przez około 5 minut na niezbyt dużym ogniu, a potem przełożyć do blendera i zmiksować.

Z ryżu wyjąć korę i ziarna kardamonu, dodać do smaku miód lub syrop klonowy i wymieszać. Przełożyć do miseczek lub większych filiżanek. Polać zmiksowanymi gruszkami, a na górze położyć łyżeczkę lub dwie crème fraîche.


Inspiracja: Sophie Dahl, Apetyczna panna Dahl.