Pelargonie za naszymi oknami nadal kwitną, mimo dwukrotnej
śnieżnej zadymki, ale jeśli już tęsknicie za latem, możecie przygotować orzeźwiające
nasączone sokiem z cytryny i — lubianego przez Skandynawów — syropu z kwiatów bzu. Ciasto powinno się
podawać na drugi dzień, jest wtedy bardziej wilgotne i takie pozostaje przez
2-3 dni. Syrop można przygotować latem samodzielnie albo kupić o każdej porze
roku w IKEA ;) Nie przepadam za cytrynowymi ciastami, ale to mi smakowało,
Witek — jak zwykle — był zachwycony ;)
220 g cukru
2 jajka
250 g jogurtu naturalnego lub greckiego
150 ml oleju o neutralnym smaku
skórka z 2 cytryn
300 g mąki pszennej
1½ łyżeczki sody oczyszczonej
150 ml syropu z kwiatów dzikiego bzu
40 g cukru
sok z 1 cytryny
Dno tortownicy o średnicy 20 cm wyłożyć papierem do
pieczenia, a wewnętrzne krawędzie obręczy posmarować olejem. W misce wymieszać
mąkę z sodą oczyszczoną.
Utrzeć jajka z cukrem, aż będą jasne i puszyste, dodać
jogurt, olej, i drobno startą skórkę z cytryny. Do masy dodać mąkę z sodą i wymieszać,
aż składniki się połączą — nie przedłużać tego procesu. Przelać masę do
tortownicy. Piec w temperaturze 175°C przez około 55-60 minut (piekłam w górnej
komorze piekarnika przy włączonej górnej grzałce i termoobiegu). Wbić w środek ciasta
patyczek do szaszłyków i sprawdzić, czy jest suchy. Odstawić formę na kratkę.
W rondelku podgrzewać syrop z kwiatów dzikiego bzu wraz z
cukrem, aż ten się rozpuści. Dodać sok z cytryny. Ciepłe ciasto na całej powierzchni
ponakłuwać patyczkiem i nasączyć syropem. Pozostawić w formie co najmniej na 15
minut, studzić na kratce. Podawać następnego dnia.
Inspiracja: Jedzenie gotowe!
Akcję Kuchnia skandynawska prowadzi autorka blogu Mops w
kuchni.
Ciasto dla mnie, kiedyś robiłam podobne z sokiem z pomarańczy i było pyszne!
OdpowiedzUsuńNastępnym razem zrobię z pomarańczami, bo bardzo je lubię. Dziękuję za sugestię :)
UsuńAnia