Jeśli macie ochotę na odświętny, niezbyt ciężki obiad, mięso
jelenia będzie świetnym wyborem. Jest oblepione odrobiną glazury powstałej z
porto i sosu żurawinowego, a towarzyszą mu podsmażone kurki i — w moim
przypadku — ziemniaki pieczone w przyprawach. To nieco zmodyfikowany przepis
Signe, ponieważ nie miałam steków, a jedynie pokrojone już w kostkę mięso
jelenia. Sos borówkowy ze słoika zastąpiłam własnoręcznie przygotowanym
żurawinowym, co jest niezwykle proste. Zamiast kurek można użyć innych leśnych
grzybów, a nawet pieczarek portobello.
40 g masła plus 1 łyżka
2 łyżki oleju
800 g mięsa łosia lub jelenia
100 ml porto lub madery
100 g kurek
sól pieprz
sos żurawinowy lub borówkowy
Pokroić mięso na kawałki, usunąć błony. Rozgrzać na dużej
patelni 40 g masła z olejem i usmażyć mięso (nie będzie to trwało bardzo
długo). Dodać porto lub maderę do rondla. Poczekać, aż się zredukuje do ⅓.
Przetrzeć do rondla przez sito łyżkę lub dwie sosu żurawinowego lub borówkowego
i wymieszać, aby gęsty sos oblepił mięso. Doprawić solą i pieprzem. Odstawić z
ognia i przykryć.
W rondelku rozpuścić łyżkę masła, dodać kurki i smażyć 5
minut. Doprawić solą i pieprzem.
Podawać gorące, z resztą sosu żurawinowego.
Inspiracja: Signe Johansen, Scandilicious.
Akcję Kuchnia skandynawska prowadzi autorka blogu Mops w
kuchni.
Nigdy nie jadłam mięsa z jelenia. Ciekawa jestem jak smakuje. Dziękuję za świetny wybór przepisów do akcji, każdy znajdzie coś dla siebie u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuń