Byłam ciekawa, czy połączenie wędzonej ryby z gruszką się sprawdzi ;) Sałatka okazała się smaczna. Seler naciowy zamieniłam na korzeniowy, ale zrobię też wersję proponowaną przez autora.
2 łyżki niepalonej kaszy gryczanej
150-200 g wędzonej makreli
1 mała czerwona cebula
1 serce selera naciowego lub 100 g obranego selera
korzeniowego
1 gruszka chińska lub cierpka gruszka
ocet winny, jabłkowy lub odrobina soku z cytryny
Kaszę prażyć przez kilka minut na małej patelni, od czasu do
czasu mieszając. Przesypać ją do innego naczynia. Odczekać, aż się przestudzi i
sprawdzić, czy jest dobra. Powinna być odrobię twarda, ale nie grozić
połamaniem zębów.
Z gruszki usunąć gniazdo nasienne, pokroić ją na cienkie
plasterki i włożyć do wody zakwaszonej octem albo sokiem z cytryny. Z selera
naciowego usunąć włókna. Seler naciowy lub korzeniowy cienko pokroić. Cebulę
pokroić w cienkie paski.
Do miski włożyć rybę, cebulę, seler, odsączoną gruszkę i
wymieszać. Przełożyć na talerze, posypać sosem musztardowo-koperkowym i posypać
kaszą gryczaną.
Inspiracja: Simon Bajada, The New Nordic: Recipes from a Scandinavian Kitchen, książki użyczyła mi Ania, autorka blogu Mops w kuchni.
Bardzo jestem ciekawa tej sałatki. Nie starczyło mi już czasu, aby wypróbować ten przepis, więc tym bardziej się cieszę, że Ty to zrobiłaś. Jest mega apetyczna.
OdpowiedzUsuń