Ten przepis Elisabeth Prueitt z książki „Tartine” znalazłam
na blogu „Moje wypieki”, ale zamiast do pierników z wypukłym wzorem użyłam
go do stemplowania. Pierniczki są bardzo smaczne, aromatyczne i od razu mięciutkie. Ciasto nie jest idealne,
ale też nie sprawia szczególnych kłopotów. Przy pierwszym wałkowaniu niekiedy lepiło
się do maty, a przy kolejnych górna warstwa podchodziła powietrzem. W pierwszym
przypadku podsypywanie silikonu wydało mi się niepotrzebne, więc zacisnęłam
zęby i kilka pierniczków wykroiłam jeszcze raz ;) W drugim — wystarczy dłonią
ostrożnie przyklepać ciasto. Najlepiej używać stempli z wieloma głębokimi rowkami.
Tam, gdzie dominowały duże płaszczyzny (np. bałwanek, gingerbread man), ciasto
się nie sprawdziło i pierniczki wychodziły mało wyraziste.
480 g mąki pszennej
1 łyżka kakao
9 łyżeczek domowej przyprawy do piernika
½ łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
230 g masła w temperaturze pokojowej
90 g cukru
1 duże jajko
200 g miodu
1 dzień:
W misce wymieszać mąkę, kakao, przyprawę, sodę i sól. W
misie robota utrzeć masło z cukrem, aż powstanie jasna, puszysta masa. Dodać
jajko i ucierać do połączenia się składników. Dodać miód i utrzeć, a na
końcu suche składniki i znów utrzeć, aż powstanie jednolita masa.
Ciasto podzielić na pół, uformować dwie kule, wyłożyć je na
folię spożywczą, spłaszczyć, owinąć folią i włożyć na noc do lodówki.
2 dzień:
Na macie silikonowej lub stolnicy oprószonej mąką
rozwałkować połowę ciasta na grubość ½ cm. Wycinać foremką krążki, usunąć
nadmiar ciasta. Położyć krążki na blachach wyłożonych silikonowymi matami lub
papierem do pieczenia. Na krążkach odcisnąć stemple (gdyby ciasto przyklejało
się do stempla, można go delikatnie natłuścić olejem). Resztki ciasta ponownie
wałkować, wykrawać krążki itd., z drugą połową ciasta postępować podobnie.
Piec przez około 12 minut w temperaturze 180° C. Studzić na
kratce. Przechowywać w zamkniętej puszce.
Czy można zamiast cukru dodać wiecej miodu?
OdpowiedzUsuń