Dziś ostatni ze świąteczno-karnawałowych przepisów na drinki
:) Egg nog, serwowany w czasie Bożego Narodzenia, przypomina ajerkoniak
wzbogacony dodatkiem wanilii, cynamonu i gałki muszkatołowej. Toczone są spory
o to, czy podawać go na ciepło czy na zimno. Jedno jest pewne – najlepiej smakuje tuż po przygotowaniu. W tym
roku zima jest dosyć ciepła, więc nasz egg nog był zimny ;) Pracę można rozdzielić
na dwa dni: pierwszego ubić masę z żółtek, mleka i śmietany, a drugiego –
białka i wymieszać całość. Zarówno przestudzoną masę, jak i białka należy
przechować w lodówce.
500 ml mleka
350 ml śmietany kremówki
1 laska wanilii
2 laski cynamonu
gałka muszkatołowa
6 jajek
150 g drobnego cukru trzcinowego (100 g do żółtek, 50 g do
białek)
350 ml brandy lub rumu
sól
W rondelku doprowadzić niemal do wrzenia mleko, śmietanę,
nasiona wyskrobane z wanilii, pusty strąk wanilii, cynamon oraz 1 łyżeczkę
startej gałki muszkatołowej.
Podczas podgrzewania mleka sparzyć jajka, oddzielić
białka od żółtek i w misie robota utrzeć żółtka ze 100 g cukru. Z mleka usunąć
pusty strąk wanilii i laski cynamonu. Ciągle miksując masę, zacząć stopniowo
dodawać do żółtek gorące mleko, najpierw po łyżce, a gdy około połowa płynu
zostanie dodana – niewielkim strumieniem. Dodać alkohol, wymieszać i odstawić do
całkowitego przestudzenia.
Ubić białka ze szczyptą soli. Gdy masa zacznie być sztywna,
dodać 50 g cukru i ubijać jeszcze przez kilka minut. Dodać białka do misy z
wystudzoną masą i delikatnie, ale dokładnie wymieszać.
Rozlać do szklaneczek i posypać startą gałką muszkatołową.
Przechowywać w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz