Muffinki pieczone według tego przepisu są wyjątkowo
puszyste, delikatne i, dzięki dodatkowi jabłek, lekko wilgotne. Moje ulubione —
kiedyś ;) Teraz nie jadam muffinek, bo duża ilość proszku i sody piecze mnie w
język. Jeśli nie macie takich problemów, bardzo je polecam :)
Wpis powstał w ramach wspólnego gotowania, którego tematem
były jesienne muffiny. Sprawdźcie, co przygotowały Ania, Emilia oraz Pati :)
Składniki na 12 muffinek:
250 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody oczyszczonej
1 jajko
125 g cukru
1 łyżka cukru waniliowego
80 ml oleju
250 g jogurtu greckiego
250 g jabłek
2 łyżki soku z cytryny
W miseczce wymieszać mąkę z proszkiem i sodą. W misce
rozbełtać jajko, dodać cukier, cukier waniliowy, olej oraz jogurt i wszystko
wymieszać widelcem.
Obrać jabłka i, po usunięciu gniazd nasiennych, pokroić je w
drobną kostkę. Następnie skropić sokiem z cytryny, dodać do miski z płynnymi
składnikami i wymieszać. Wsypać składniki suche i, ponownie, wymieszać, aż
składniki się połączą.
Łyżką włożyć masę do foremek. Piec 35 minut w temperaturze
160°C (piekłam w górnej komorze piekarnika z włączoną górną grzałką i
termoobiegiem). Studzić na kratce do pieczenia, po 5-10 minutach wyjąć z foremek
i pozostawić na kratce do całkowitego wystygnięcia.
Inspiracja: Muffiny.
Ja bym dała po prostu mniej proszku ;)
OdpowiedzUsuńNiemniej, wyglądają naprawdę smakowicie :)
Myślałam o tym, ale obawiam się, że przy akceptowalnej dla mnie ilości, mogłyby nie wyrosnąć ;) Nawet w ciastkach i pierniczkach zmniejszam drastycznie ilość proszku i sody. Ciastka jem nie od razu, ale po trzech dniach, bo wtedy już nie pieką tak bardzo w język :)
UsuńAnia
Podlinkuj mnie proszę, bo również upiekłam jesienne muffiny, tyle że z małym poślizgiem:
OdpowiedzUsuńhttp://czerwieniblekit.blox.pl/2017/10/Muffiny-imbirowe-ze-sliwkami.html