Jeśli szukacie przepisu na błyskawiczne domowe pieczywo,
wypróbujcie ten. Chleb jest zwarty i sycący. Nada się na górskie wędrówki,
ale też szybko wesprze organizm po staniu w godzinnym korku ;) Robi się go
banalnie łatwo — wystarczy przygotować rozczyn z drożdży, a potem krótko
wymieszać składniki. Nawet piekarnika nie trzeba wcześniej rozgrzewać. Nie
zapomnijcie o tym :)
Nigella otrzymała ten przepis od swojej przyjaciółki, która
jest w połowie Norweżką. W swojej książce zachęca do eksperymentów z ziarnami, co skwapliwie
wykorzystuję.
500 ml mleka
30 g świeżych drożdży
500 ml wody
700 g mąki pszennej razowej
100 g mąki żytniej
100 g płatków owsianych (nie błyskawicznych)
50 g zarodków pszenicy
6 łyżki nasion słonecznika
6 łyżki siemienia lnianego
4 łyżeczki soli
Podgrzać lekko mleko, aby było letnie, wrzucić do niego
pokruszone drożdże i odstawić w ciepłe miejsce, aż rozczyn wyrośnie.
Oba rodzaje mąki, płatki, nasiona i sól umieścić w misie
robota, przemieszać. Dodać rozczyn i wodę, wymieszać do połączenia
składników.
Włożyć ciasto do dwóch natłuszczonych keksówek i umieścić w
zimnym piekarniku. Ustawić temperaturę na 110°C, a po 30 minutach podnieść do
180° C. Piec w sumie około 1 godz. i 10-15 minut (piekłam w dolnej komorze z
włączoną dolną grzałką i termoobiegiem). Sprawdzić patyczkiem, czy chleb jest
wystarczająco wypieczony.
Inspiracja: Nigella Lawson, Jak być domową boginią.
Akcję Kuchnia skandynawska prowadzi autorka blogu Mops w
kuchni.
Prezentuje się znakomicie. Ja znowu w tym roku miałam podejście do ciemnego żytniego chleba i niestety znów zakalec :( A był inny przepis i inny piekarnik. Wypróbuję ten przepis ;)
OdpowiedzUsuńZ tym nie powinno być problemów :)
UsuńAnia