Według Olii Hercules na Kaukazie wszyscy uwielbiają włoskie
orzechy i śliwki ałycze, które są jednak bardziej kwaśne od dostępnych nam
suszonych. Stąd dodatek cytryny w farszu. Lekko kwaskawą nutę dania podkreśla
także sumak użyty do posypania drobiu. Tak upieczony kurczak jest delikatny i
soczysty, a nadzienie nieco chrupiące dzięki sporej ilości orzechów.
Wpis z dedykacją dla mojej Teściowej, od której dostajemy
bardzo dużo orzechów włoskich:)
200 g orzechów włoskich
100 g suszonych śliwek
1 czerwona cebula
sok i skórka otarta z 1 cytryny
1 kurczak średniej wielkości
sól
czarny pieprz
2 łyżki oliwy
1 łyżka mielonego sumaku
Orzechy podprażyć na patelni i grubo posiekać. Suszone
śliwki i cebulę posiekać drobno. Włożyć orzechy, śliwki i cebulę do miski. Dodać
otartą skórkę i sok z cytryny. Dokładnie wymieszać.
Z kurczaka odciąć szyję i kuper. Natrzeć go solą i pieprzem,
a potem nadziać przygotowanym wcześniej farszem. Spiąć szpikulcami otwory,
skrzydełka i nóżki związać sznurkiem lub nicią. Włożyć kurczaka do naczynia do
zapiekania, posmarować z obu stron oliwą i posypać przód sumakiem.
Piec godzinę w temperaturze 180° C (piekłam w górnej komorze
piekarnika z włączoną górną grzałką i termoobiegiem). Po wbiciu widelca w
najgrubszą część udka powinien wypłynąć bezbarwny sok.
Źródło: Olia Hercules, Mamuszka.
Akcję Orzechowy Tydzień zorganizowała autorka blogu Tak sobie pichcę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz