czwartek, 28 stycznia 2016

Pieczona dynia z kozim serem i orzechami


Narzekacie na przerwy reklamowe w telewizji? Niesłusznie ;) To potrawa, którą wymyśliłam i przygotowałam podczas nieoglądania reklam jednego z odcinków serialu „Midsomer Murders” ;) Zapewniam, że nie jest trująca ;) Pozdrowienia dla fanów serialu. 

500 g dyni pozbawionej gniazda nasiennego i skórki
200 g koziego sera
garść orzechów włoskich
1 dymka
1 łyżeczka soku z cytryny
oliwa
mielony kumin
sól
czerwony pieprz

Przygotować blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Dynię pokroić na plastry, posmarować oliwą i ułożyć na blasze. Posypać plastry dyni świeżo zmieloną solą i mielonym kuminem. Piec w temperaturze 200°C przez 30 minut (piekłam w górnej komorze piekarnika z włączoną grzałką górną i termoobiegiem). Sprawdzić patyczkiem, czy dynia jest miękka. Jeśli nie, przedłużyć czas pieczenia.

Posiekać orzechy włoskie. Pokroić dymkę. Włożyć orzechy i dymkę do miseczki, dodać 3 łyżki oliwy, 1 łyżeczkę soku z cytryny, sól i świeżo zmielony czerwony pieprz. Wymieszać sos.

Pokroić kozi ser w kostkę. Na talerzach ułożyć dynię, posypać ją kozim serem i polać sosem.


środa, 20 stycznia 2016

Egg nog


Dziś ostatni ze świąteczno-karnawałowych przepisów na drinki :) Egg nog, serwowany w czasie Bożego Narodzenia, przypomina ajerkoniak wzbogacony dodatkiem wanilii, cynamonu i gałki muszkatołowej. Toczone są spory o to, czy podawać go na ciepło czy na zimno. Jedno jest pewne – najlepiej smakuje tuż po przygotowaniu. W tym roku zima jest dosyć ciepła, więc nasz egg nog był zimny ;) Pracę można rozdzielić na dwa dni: pierwszego ubić masę z żółtek, mleka i śmietany, a drugiego – białka i wymieszać całość. Zarówno przestudzoną masę, jak i białka należy przechować w lodówce.

500 ml mleka
350 ml śmietany kremówki
1 laska wanilii
2 laski cynamonu
gałka muszkatołowa
6 jajek
150 g drobnego cukru trzcinowego (100 g do żółtek, 50 g do białek)
350 ml brandy lub rumu
sól

W rondelku doprowadzić niemal do wrzenia mleko, śmietanę, nasiona wyskrobane z wanilii, pusty strąk wanilii, cynamon oraz 1 łyżeczkę startej gałki muszkatołowej.

Podczas podgrzewania mleka sparzyć jajka, oddzielić białka od żółtek i w misie robota utrzeć żółtka ze 100 g cukru. Z mleka usunąć pusty strąk wanilii i laski cynamonu. Ciągle miksując masę, zacząć stopniowo dodawać do żółtek gorące mleko, najpierw po łyżce, a gdy około połowa płynu zostanie dodana – niewielkim strumieniem. Dodać alkohol, wymieszać i odstawić do całkowitego przestudzenia.

Ubić białka ze szczyptą soli. Gdy masa zacznie być sztywna, dodać 50 g cukru i ubijać jeszcze przez kilka minut. Dodać białka do misy z wystudzoną masą i delikatnie, ale dokładnie wymieszać.

Rozlać do szklaneczek i posypać startą gałką muszkatołową. 

Przechowywać w lodówce.


poniedziałek, 18 stycznia 2016

Glögg z sokiem pomarańczowym i imbirem


Karnawał w pełni oraz mrozy skłaniają do rozpoczęcia styczniowych wpisów od receptur na trunki ;) Dziś glögg z sokiem pomarańczowym i imbirem. Wcześniej podawałam już dwa przepisy tego typu: Red Christmas Glögg – z czerwonym winem i sokiem porzeczkowym – i White Christmas Glögg – z cydrem.

700 ml czerwonego półwytrawnego lub wytrawnego wina
500 ml soku pomarańczowego
skórka z połowy pomarańczy
3-4 cm kawałek imbiru
2 laski cynamonu
5 goździków
5 całych nasion wyłuskanych z ziaren zielonego kardamonu
7-9 łyżek miodu
migdały
rodzynki
125 ml wódki, rumu lub brandy

Migdały zalać wrzątkiem. Po 15-30 minutach usunąć skórki.

Cienko obrać skórkę z pomarańczy. Imbir pokroić na plasterki. Zagotować w garnku sok pomarańczowy, wrzucić do niego skórkę pomarańczową, imbir, cynamon, goździki i kardamon. Gotować pół godziny na małym ogniu.

Przelać wywar przez sito do drugiego garnka, dodać miód oraz wino. Podgrzewać na małym ogniu do temperatury około 70°C (wyższa temperatura spowoduje ulotnienie się alkoholu). Dodać wódkę, podgrzać, jeśli jest taka potrzeba.

Rozlać glögg do szklaneczek, wrzucić do każdej kilka rodzynków i migdałów.


Inspiracja: blog Przepisy z podróży.