środa, 16 sierpnia 2017

Fettucine z wędzonym łososiem i pikantnym sosem z czerwonej papryki


Gino wspomina, że nauczył się gotowania tej potrawy w jednej z restauracji na południu Włoch, a połączenie łososia z papryką zrobiło na nim tak duże wrażenie, że postanowił się podzielić tym przepisem. Nam też bardzo smakowało, a że danie przygotowuje się błyskawicznie, więc na pewno wrócimy do niego niejeden raz. Dałam jedynie mniej makaronu — poniżej uwzględniłam obie wersje. 

Wpis powstał w ramach akcji Warzywa psiankowate i wspólnego gotowania z Zuzią, Anią oraz Martynosią.

1 por
1 czerwona papryka
200 g łososia
8 łyżek oliwy
30 g masła
½ łyżeczki chili w płatkach
60 ml białego wina
350-500 g fettucine lub linguine
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
starta skórka z 1 cytryny
sól

Postawić na ogniu duży garnek z wodą. Por pokroić w plasterki, paprykę w kostkę, łososia w paski. 

Na patelni roztopić w oliwie masło. Dodać por oraz paprykę i smażyć przez 5 minut, mieszając od czasu do czasu. Dodać łososia i chili, podgrzewać przez minutę. Wlać wino, gotować kolejną minutę. Posolić i odstawić. 

Ugotować makaron al dente w osolonej wodzie. Odcedzić i przełożyć z powrotem do tego samego garnka.

Dodać do makaronu zawartość patelni, posiekaną natkę pietruszki i startą skórkę z cytryny. Postawić na małym ogniu i mieszać przez pół minuty, aby smaki się połączyły. Podawać gorące.



Inspiracja: Gino D’Acampo, Włoskie dania makaronowe.


Akcję Warzywa psiankowate przygotowała autorka blogu Mops w kuchni.


niedziela, 6 sierpnia 2017

Malinowe semifreddo z czekoladowym sosem


Chciałam zrobić tartę z malinami i czekoladą, ale zostałam pokonana przez upały. Zdecydowałam się szybkie i chłodne semifreddo. Oprócz czekoladowego sosu, udekorowałam je kilkoma płatkami kokosa. Maliny były wyjątkowo kwaśne, więc lody również. Masa powinna być przed zamrożeniem nieco słodsza niż planujecie. Po połączeniu ze śmietaną można ją skosztować i — ewentualnie — dosypać nieco cukru pudru. Semifreddo uda się nawet, jeśli nie posiadacie maszyny do lodów.

Malinami raczyły się także Gin, która przygotowała wspaniały sernik, oraz Ewelina, autorka pysznego kruchego ciasta z budyniową pianką i owocami :)

500 g malin
160 g cukru pudru
2 łyżki soku z cytryny
300 ml śmietany kremówki

160 ml mleka
2 łyżki cukru waniliowego
120 g gorzkiej czekolady

Do blendera kielichowego włożyć maliny, cukier, sok z cytryny i zmiksować. 

Ubić śmietanę, aż będzie gęsta, ale nadal płynna. Dodać do śmietany masy malinowej i delikatnie, lecz dokładnie wymieszać. Sprawdzić, czy nie wymaga dosłodzenia. Jeśli tak, dosypać nieco przesianego cukru pudru i wymieszać szpatułką.

Masę schłodzić przez noc w lodówce, a potem ukręcić w maszynce do lodów. Przełożyć lody do keksówki wyłożonej folią spożywczą i włożyć do zamrażalnika (Można też lody od razu włożyć do pojemnika i umieścić w zamrażarce, miksując je po godzinie i trzech godzinach od tego momentu).

Grubo posiekać czekoladę. W rondlu lub na patelni umieścić mleko, cukier i czekoladę. Podgrzewać na niedużym ogniu, aż czekolada się stopi, a sos zgęstnieje, ciągle mieszając. 

Gdy lody będą już całkowicie zmrożone, pokroić semifreddo na plastry. Odczekać 10 minut, aż nieco zmięknie. Umieścić je na talerzykach, udekorować sosem i podawać.