Gdy
panują 30-stopniowe, sierpniowe — a zdarza się, że i wrześniowe — upały warto
zrobić gazpacho. Nie wymaga wiele wysiłku, a dostarcza sporo witamin i
wody. Od ponad 20 lat robię je w wersji, którą zaproponowała Nela ;) Jedynie
pokrojoną cebulę zastępuję papryką, bo nie przepadam za surową cebulą.
15
kromek bułki
675
g dojrzałych pomidorów
3
średnie ogórki
2
zielone papryki
2
czerwone papryki
2
ząbki czosnku
3
łyżki oliwy
3
łyżki białego octu winnego
½
łyżeczki soli
świeżo
zmielony biały pieprz
10
kromek bułki pokroić w kostkę i usmażyć na oliwie grzanki. Przełożyć je do
miseczki. Pozostałą część bułki namoczyć w 2 szklankach zimnej wody.
Z
papryk usunąć gniazda nasienne. 1 zieloną i 1 czerwoną paprykę pokroić w
kostkę, przełożyć do miseczki. Ogórki obrać. 1 ogórka pokroić w kostkę i
przełożyć do kolejnej miseczki.
Pozostałe
warzywa pokroić na kilka kawałków, wrzucić do blendera kielichowego, dodać wodę
z bułką i zmiksować z czosnkiem, oliwą, octem, solą i pieprzem (być może
trzeba będzie miksować składniki w dwóch turach).
Przed
przelaniem gazpacho do wazy lub miseczek dorzucić kilka kostek lodu. Wokół wazy
poustawiać naczynia z dodatkami.
Inspiracja:
Nela Rubinstein, Kuchnia Neli.
Akcję
Warzywa psiankowate przygotowała autorka blogu Mops w kuchni.
Lubię gazpacho. Ta wersja na pewno by mi smakowała. Wypróbuję w przyszłym roku podczas upałów. Piękna miseczka na zupę ;)
OdpowiedzUsuńChciałam zrobić jeszcze dwie inne wersje, ale nie zdążyłam :)Miseczka pochodzi z zeszłorocznej kolekcji gwiazdkowej, kupiłam ją w KiK-u. W upały marzyłam o świętach Bożego Narodzenia ;)
Usuń