Pierwszy na blogu przepis z książki „Mamuszka” :) Na
początek pierogi z truskawkami, ale zamiast nich można użyć wydrylowanych moreli,
wiśni, czereśni lub jeżyn. Ciasto jest robione na drożdżach i sodzie, a pierogi
gotowane nie w wodzie, a na parze, jak — według autorki — czyni się w Połtawie.
Zdecydowanie nie przypominają zwykłych pierogów ;)
1 łyżeczka cukru
szczypta soli
10 g świeżych drożdży
125 ml ciepłej wody
olej
225 g mąki
½ łyżeczki sody oczyszczonej
250 g drobnych truskawek
syrop klonowy lub miód
Do misy robota włożyć sól, cukier, pokruszone drożdże, wodę
oraz ½ łyżeczki oleju i wymieszać łyżką lub szpatułką. Odstawić na kilkanaście
minut, aż zaczyn zacznie pracować.
Dodać do misy mąkę i sodę, wyrobić ciasto na niskich
obrotach. Powinno być zwarte i elastyczne.
Ciasto najlepiej wałkować na silikonowej macie, przy pomocy
marmurowego wałka, w tym przypadku nie trzeba podsypywać go mąką. Podzielić
ciasto na dwie części. Jedną przykryć ściereczką, a drugą rozwałkować jak
najcieniej. Ułożyć w odległości kilku centymetrów od siebie i od brzegu
ciasta grupki truskawek, nakryć je ciastem, tak aby nie w środku nie zostało
powietrze, i wycinać pierogi, używając karbowanego lejka (można też
wykrawać krążki, nadziewać je i zlepiać ręcznie). Okrawki zlepić i powtórzyć
czynności, a potem użyć odłożonej części ciasta.
Koszyk do gotowania na parze nasmarować olejem, ustawić go
na garnku z wrzącą wodą, włożyć do środka niezbyt ciasno pierogi. Przykryć
koszyk i gotować 5 minut.
Odstawić na chwilę, aby truskawki nie były wrzące. Podawać
ciepłe, skropione syropem klonowym lub miodem.
Inspiracja: Olia Hercules, Mamuszka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz