To potrawa, dzięki której polubiłam bakłażany. Jemy ją bardzo
często, świetnie łączy różne smaki: pikantne chili, słodką cebulę, słony ser i
kremowe bakłażany. Wprowadziłam pewne zmiany do przepisu. Przede wszystkim daję
mniej oliwy. Autorzy „Jerozolimy” zalecają 150 ml — 100 do nasączenia
bakłażanów i 50 do smażenia oliwy — ja używam w sumie mniej niż 50 ml. Świeże
chili zastępuję płatkami. Częściej niż ser feta daję kozi i, w przeciwieństwie
do oliwy, podwoiłam jego ilość, a czarny pieprz zastępuję białym.
2 duże bakłażany
4 cebule
chili w płatkach
1½ łyżeczki mielonego kuminu
1 łyżeczka sumaku
100 g sera feta lub koziego
1 średnia cytryna
1 ząbek czosnku
oliwa
sól
biały pieprz
Bakłażany przeciąć wzdłuż na pół, razem z szypułkami, a
potem naciąć je w kratkę. Ułożyć je na blasze przeciętą stroną do góry,
posmarować oliwą, posypać solą i świeżo zmielonym pieprzem. Do piekarnika
wstawić małe żaroodporne naczynie wypełnione wodą. Piec w temperaturze 200°
przez 45 minut, aż miąższ będzie miękki i złotobrązowy (piekłam w górnej
komorze piekarnika z włączonym termoobiegiem i górną grzałką).
W czasie, gdy bakłażany się pieką, obrać i pokroić na
plasterki cebule oraz pokroić w kostkę ser. Usmażyć na patelni, na oliwie,
dodając ½ łyżeczki soli. Smażyć, aż cebula będzie ciemna. Do cebuli dodać
kumin, sumak i chili w płatkach. Smażyć przez dwie minuty. Dodać ser i smażyć
kolejną minutę, od czasu do czasu mieszając. Zdjąć patelnię z ognia.
Z cytryny usunąć ostrym nożem skórę. Nad głębokim talerzem wykrawać
miąższ spomiędzy białych osłonek, a potem pokroić go na kawałki i usunąć
pestki. Dodać do talerza ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę i wymieszać go
z cytryną.
Przełożyć bakłażany na półmisek, polać sosem cytrynowym. Lekko
podgrzać cebulę z serem i przełożyć na bakłażany. Podawać na ciepło lub w
temperaturze pokojowej.
Inspiracja: Yotam Ottolenghi, Sami Tamimi, Jerozolima.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz