niedziela, 12 czerwca 2016

Fragonard, czyli Rossini według Nigelli Lawson




Na upalne czerwcowe i lipcowe wieczory polecam drink Rossini, przez Nigellę zwany Fragonardem. Muszę przyznać, że ta druga nazwa bardziej mi odpowiada. Drink kipi rokokową atmosferą, a Rossini z rokoko ma jednak o wiele mniej wspólnego niż Fragonard. Poza tym, wolę oglądać „Kąpiące się”, „Czytającą dziewczynę” czy nawet różne wersje „Huśtawki”, niż słuchać „Cyrulika sewilskiego”. Co innego poczytać czy obejrzeć sztukę Beaumarchais’go ;) Perfumami firmy Fragonard też nie pogardzę, więc na pytanie, czy lubię Fragonarda, mogę odpowiedzieć: po trzykroć tak ;)

500 g truskawek
ewentualnie 1 łyżka cukru pudru lub 2 łyżki likieru truskawkowego

750 ml prosecco

Truskawki pozbawić szypułek i wrzucić do kielichowego blendera. Jeśli nie są bardzo słodkie, dodać cukier puder lub likier. Przelać przecier do dużego dzbanka. 

Wlać do dzbanka mocno schłodzone prosecco i dokładnie wymieszać. 


Źródło: Nigella Lawson, Lato w kuchni przez okrągły rok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz