W ostatni dzień naszego urlopu od rana lało jak z cebra, cynamonowe
placuszki z miodowymi figami nieco nam go osłodziły. Witek stwierdził, że „figi
po retuszu w piekarniku są nawet smaczne”, więc — jeśli nie przepadacie za tymi
owocami, a chcielibyście się do nich przekonać — możecie spróbować je upiec. Z
podanych proporcji usmażyłam 20 niedużych, delikatnie pachnących cynamonem, placków.
440 g greckiego jogurtu
4 jajka
200 g mąki
1½ łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 łyżki miodu
2 łyżeczki cynamonu
100 ml mleka
olej do posmarowania patelni
5-6 fig
4 łyżki miodu
2 łyżki masła
Figi pozbawić twardych ogonków. Pokroić owoce na ćwiartki i
włożyć do żaroodpornego naczynia, polać miodem i położyć na nich masło
podzielone na małe kawałeczki. Rozgrzać grill w piekarniku.
W misce wymieszać wszystkie składniki oprócz mleka. Dodać
mleko i, ponownie, krótko wymieszać. Rozgrzać dwie duże patelnie, posmarować je
olejem. Nakładać po dwie łyżki ciasta na każdy z placuszków i smażyć na
średnim ogniu. Gdy od spodu zrobią się złocisto-brązowe, podważyć każdy łopatką
i energicznie odwrócić na drugą stronę. Po usmażeniu z drugiej strony (trwa to
krócej), zdjąć z patelni.
W trakcie smażenia placków włożyć naczynie z figami do
piekarnika, piec przez 10 minut.
Na talerzach rozłożyć placuszki oraz figi, polać sosem,
który powstał w naczyniu do zapiekania, i podawać.
Mmm, tak podane figi musiały smakować obłędnie! :)
OdpowiedzUsuń