To semifreddo, jak pisze Sophie, nosi imię słodkiej
dziewczynki, nazwanej Ruby Fraise, która lubi lody waniliowe z owocami. Można
je przygotować bez maszynki do lodów, ale szkoda mi czasu na kilkukrotne miksowanie
masy, więc ułatwiam sobie życie. Dorzuciłam nieco więcej bez, bo są przez nas
bardzo lubiane.
Trzeba przyznać, że semifreddo zrobione według tego przepisu
jest wyjątkowo pyszne. Jest też bardzo proste, wymaga właściwie tylko kilku
minut, gdy poświęcimy mu całą uwagę — kiedy już pokroimy semifreddo i wyłożymy
je na talerzyki, aby zmiękło, nie należy ani na chwilę spuszczać go z oka,
jeśli w domu przebywają inne istoty żywe. No, chyba że ktoś bardzo chce
przemycić do ich diety truskawki ;) Mam jednak wrażenie, że nie jest to
niezbędny składnik pożywienia kotów, innych stworzeń zapewne również ;)
500 g truskawek
100 g cukru pudru
sok z ½ małej cytryny
300 ml śmietany kremówki
50 g bez
450 g truskawek obrać z szypułek, posypać je cukrem pudrem i
odstawić na godzinę. Przełożyć truskawki z cukrem do blendera kielichowego,
dodać sok z cytryny i zmiksować.
Ubić śmietanę, aż będzie gęsta, ale nadal płynna. Dodać do
śmietany truskawkowe purée i delikatnie, lecz dokładnie wymieszać.
Masę schłodzić przez noc w lodówce, a potem ukręcić w
maszynce do lodów. Przełożyć lody do keksówki wyłożonej folią spożywczą i
włożyć do zamrażalnika (Można też lody od razu włożyć do pojemnika i umieścić w
zamrażarce, miksując je po godzinie i trzech godzinach od tego momentu).
Gdy po kilku godzinach lody będą już całkowicie zmrożone, pokroić
semifreddo na plastry, umieścić na talerzykach, udekorować pozostałymi truskawkami
i pokruszonymi bezami. Odczekać 10-15 minut, aż semifreddo zmięknie i podawać.
Inspiracja: Sophie Dahl, Na każdą porę. Rok w przepisach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz