Koniecznie należy użyć dużych pomidorów, inaczej farsz
stanie się bezdomny ;) Choć, właściwie, bez nich też jest smaczny. Faszerowane
pomidory na ciepło są bardzo uniwersalne — podawałam je już jako przystawkę
oraz na lekką kolację, bez żadnych dodatków. Claus sugeruje serwowanie ich
z sałatką oraz świeżym chlebem lub jako dodatek do dania głównego,
szczególnie jagnięciny.
8 bardzo dużych pomidorów
1 cebula
4 łodygi selera naciowego
oliwa
200 g ugotowanej kaszy
½ garści posiekanej natki pietruszki
½ garści posiekanej bazylii
sól morska
pieprz
50 g koziego twarogu
Postawić miskę, na niej położyć sito. Odkroić górną część
pomidorów, miąższ wydrążyć łyżką nad sitem. Obrać i posiekać cebulę. Z selera
usunąć twarde włókna, a następnie pokroić go na cienkie plasterki. Podsmażyć
seler i cebulę na łyżce oliwy. Do warzyw dodać posiekane zioła, kaszę oraz ok.
3-4 łyżki soku pomidorowego, który zebrał się na dnie miski. Kasza powinna
wchłonąć niemal cały sok, a nie w nim pływać. Doprawić solą oraz świeżo zmielonym pieprzem.
Kozi ser pokroić na 16 kawałków. Na dno każdego pomidora dać
kawałek sera, a następnie nałożyć do pełna kaszę. Na górę nałożyć po kawałku
sera.
Naczynie do zapiekania posmarować oliwą. Ułożyć w nim
pomidory, skropić je oliwą, posypać solą i świeżo zmielonym pieprzem.
Piec w temperaturze 220°C przez 15-20 minut, aż ser się
lekko zrumieni. Podawać gorące.
Inspiracja: Claus Meyer, Wszystkie smaki Skandynawii.
Akcję Warzywa psiankowate organizuje autorka blogu Mops w
kuchni.
Muszą być pyszne. Miałam je zrobić w lipcu do akcji skandynawskiej, ale nie dałam rady. Widzę, że warto :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie faszerowałam pomidorów :)
OdpowiedzUsuń